GospodarzDomu GospodarzDomu
79
BLOG

Europejska solidarność energetyczna na zakręcie

GospodarzDomu GospodarzDomu Gospodarka Obserwuj notkę 2

Czy istnieje coś takiego jak europejska solidarność energetyczna? Takie określenie słyszy się co chwilę, szczególnie w kontekście Rosji. Czy w rzeczywistości jednak mamy z czymś takim do czynienia?

Od jakiegoś czasu można zaobserwować, że europejskich odbiorców gazu z Rosji więcej różni niż łączy (co niestety Rosja wykorzystuje). Polska umieściła się po stronie orędowników wspólnej polityki energetycznej z oczywistego powodu jakim jest Rosja. Taka polityka opłacałaby się wszystkim, bo ceny gazu byłyby niższe, a stabilność dostaw większa. Podpisane porozumienie o rozbudowie Nord Streamu minimalizuje możliwość powstania jednej unijnej polityki zakupowej.

Przeciwnicy unii energetycznej mają jeden główny argument: rywalizacja rynkowa=negocjacje cenowe. Osobiście mnie to dziwi, bo słowo ‘negocjacje’ nie kojarzy mi się w ogóle z Rosją. Poza tym dla Rosji gaz jest bronią, dzięki której może osiągać swoje cele.

O możliwości współpracy energetycznej nie chcą również myśleć państwa bałtyckie. Litwa, Łotwa i Estonia rozgrywają własną politykę energetyczną, nie patrząc na resztę Europy. Odcinają się od niej skutecznie, rozgrywając własne interesy z Rosją. Czy kiedyś Europa pożałuje tych decyzji?

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka