GospodarzDomu GospodarzDomu
216
BLOG

Kolej (jak zwykle) z problemami

GospodarzDomu GospodarzDomu Rozmaitości Obserwuj notkę 9

Czasem zastanawiam się czy w Polsce kolej zawsze oznacza nienormalność? Ile jeszcze będziemy przyglądać się tak dziwnym procedurom i regulacjom? Przewoźnicy są już kłębkiem nerwów – proces zatwierdzania przez Urząd Transportu Kolejowego stawki jednostkowej opłaty podstawowej za dostęp i korzystanie z infrastruktury PKP PLK odbiegał chyba od wzorcowego... Podkreślają ponadto, że w momencie wejścia w życie rozkładu jazdy 2014/2015 znacząco pogorszą im się warunki działania. O co dokładnie przewoźnikom towarowym chodzi?

Nowy rozkład jazdy będzie zawierał nadal zbyt wysokie stawki jednostkowe w porównaniu do stosowanych na Zachodzie i do opłat za dostęp do infrastruktury drogowej, jaką płacą krajowi przewoźnicy samochodowi. Ciekawie w tym kontekście brzmią zapewnienia władz, że będzie stawiać coraz większy nacisk na rozwój transportu wodnego i kolejowego, żeby odciążyć sieć dróg krajowych i autostrad. To jak w końcu? Remonty i paraliż torów i jeździmy drogami, czy może w końcu skończy się ten bałagan na kolei i zaczniemy podróżować również tym środkiem transportu?

Eksperci oceniają, że w zatwierdzonym cenniku nie widać żadnych ruchów zwiększających konkurencyjność na kolei. To mnie zasadniczo nie dziwi – w Polsce nie można mówić o konkurencyjności kolei (jeśli mowa o przewozach pasażerskich na pewno), szczególnie jak spojrzymy na naszych sąsiadów (chociażby czeskie koleje)… Okazuje się również, że nowe stawki dostępu do infrastruktury PKP PLK i standardy oferowanej za nie usługi istotnie odbiegają od standardów europejskich, czyli wspomnianej wyżej konkurencyjności, rozpisywania odpowiednio wcześniej przetargów itp. To prowadzi do zastoju rynku przewozów. Stagnacja – tak można więc określić nadchodzący rok w przewozach towarowych. Prędkość naszej polskiej kolei również można określić tym słowem – pociągi towarowe nieraz poruszają się z prędkością kilkunastu kilometrów na godzinę. Konie szybciej jadą…

Jak sytuacja wygląda z przewozami pasażerskimi? Tak samo źle. Koszty uruchamiania pociągów na liniach PKP PLK znowu wzrosną. Nie trzeba mówić jak to wpłynie chociażby na Przewozy Regionalne, które już mają problem (również nierozwiązany): są dotowane, oddłużane – wszystko na darmo, bo ktoś nie rozumie, na czym polega słowo „konkurencyjność”.

O ponad 20 proc. wzrosną też stawki za dostęp i korzystanie z peronów na najpopularniejszych stacjach i przystankach. Jest to o tyle nielogiczne, że rozległe prace modernizacyjne na wielu liniach kolejowych, ograniczenia wynikające z remontów torowisk sprawiają, że w wielu regionach od kilku lat PR nie mogą zaproponować pasażerom takiej oferty przewozowej, jakie są obecnie potrzeby. To przekłada się na spadek liczby pasażerów i pogorszenie kondycji finansowej firmy. Polskie problemy chciałoby się rzec. Niestety w temacie kolei słowa „postęp” i „konkurencyjność” zdają się nie istnieć. W zasadzie nigdy nie istniały, chociaż to takie niesamowite, że po tylu latach funkcjonowania wolnego rynku, umysły niektórych jakby zatrzymały się w poprzednim systemie. Beton jest betonem, i betonem pozostanie. Niestety.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości